Goście w przeciwieństwie do Rosy - zanotowała dwie kolejne porażki - pokonali lidera Energę Czarnych
Słupsk. Śląskowi w tym spotkaniu pomagały ściany, bowiem atmosfery panującej w Hali Orbita mogą Śląskowi pozazdrościć wszystkie kluby naszego kraju. Ponadto bardzo dobre zawody przeciwko byłemu wielokrotnemu szkoleniowcowi Śląska - Andrejowi Urlepowi - rozegrał amerykański rozgrywający Danny Gibson. Za to kluczowe oczka dające dwupunktowe zwycięstwo miejscowym zapewnił Paweł Kikowski.
- Czeka na nas ciężki i wymagający rywal. Śląsk stosuje różne strefy, grają także systemem każdy swego. Ich siłą są z pewnością rozgrywający: Danny Gibson i Robert Skibniewski. Ponadto nasz piątkowy rywal dysponuje naprawdę szeroką kadrą. Zapewne nie tylko dla nas, ale i dla wszystkich interesujących się koszykówką w kraju - zagadką będzie występ nowo sprowadzonego Ukraińca Kyryło Fiesenko. Zawodnik ten ma za sobą występy w NBA.
Obecnie Śląsk ma tyle samo punktów co Rosa - 8, ale dysponuje lepszym bilansem punktów zdobytych do straconych, i wyprzedza radomian o dwa miejsca w ligowej tabeli.
Ciekawostką jest fakt, że w ekipie beniaminka występuje Marcin Kosiński, który w
Radomiu częściej zajmował miejsce na trybunach, aniżeli na parkiecie.
Mecz pomiędzy Rosą a Śląskiem rozpocznie się w piątek o godzinie 17.
Pozostałe mecze 6 kolejki:
Kotwica
Kołobrzeg - PGE Turów Zgorzelec, Energa Czarni Radom - Asseco Gdynia, Trefl
Sopot - Polpharma
Starogard Gdański, Stabill Jezioro Tarnobrzeg - AZS Koszalin, Stelmet Zielona Góra - Anwil Włocławek.